Zatrudnianie kobiet w ciąży a kwestionowanie przez ZUS ważności umów o pracę

(…) kobietom ciężarnym przysługuje ochrona przed odmową zatrudnienia z powodu ciąży, a odmowa nawiązania stosunku pracy, podyktowana taką przyczyną, jest traktowana jako dyskryminacja ze względu na płeć (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lutego 2006 r., III UK 150/05).

 

Często zdarza się, że ZUS kwestionuje fakt zatrudnienia kobiet w ciąży uznając, że jest to czynność pozorna i tym samym niestanowiąca podstawy do ubezpieczeń społecznych. To zaś pociąga za sobą pozbawienie kobiet świadczeń na wypadek choroby i macierzyństwa. Kompetencje ZUS do badania zarówno faktu zawarcia umowy o pracę, jej ważności – dla stwierdzenia istnienia tytułu ubezpieczenia społecznego oraz kontrola przez ZUS wynagrodzenia za pracę w aspekcie świadczeń z ubezpieczenia społecznego– raczej nie są kwestionowane. Niemniej jednak argumentacja ZUS nie zawsze przekonuje sądy o zasadności odmowy przyznania świadczenia czy podlegania ubezpieczeniom społecznym. Budzi też zastrzeżenia w kontekście kodeksowego zakazu dyskryminacji w zatrudnieniu, który dotyczy także nawiązania stosunku pracy.
Z reguły ZUS kwestionuje tytuł do ubezpieczenia kobiet w ciąży, jeśli po krótkotrwałym zatrudnieniu kobieta jest niezdolna do pracy z powodu choroby lub gdy występuje o inne świadczenia w związku z ciążą lub urodzeniem dziecka. Obserwując praktykę organu rentowego, dostrzega się pewną prawidłowość: jeśli kobieta w ciąży nawiąże stosunek pracy a po kilku tygodniach lub miesiącach będzie chciała korzystać ze świadczeń z ZUS, prawo do świadczeń zostanie poddane przez organ rentowy weryfikacji. Sprawy takie, wskutek odwołań wnoszonych przez ubezpieczone, często trafiają na wokandę.
Przed Sądem Okręgowym w Łodzi w dniu 30 maja 2017 r. zapadł wyrok (sygn. akt: VIII U 2572/16), w którym sąd nie podzielił stanowiska organu rentowego o niepodleganiu ubezpieczeniom społecznym kobiety w ciąży. Sąd ustalił, że po dwóch miesiącach od zawarcia umowy o pracę kobieta stała się niezdolna do pracy z powodu choroby. Kobieta posiadająca wykształcenie zawodowe, od 2010 r. do stycznia 2016 r. była zatrudniona w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku kasjer-sprzedawca. Następnie od stycznia do połowy marca 2016 r. była zarejestrowana jako osoba bezrobotna. W urzędzie pracy uzyskała informację o ofercie pracy u płatnika (u którego zatrudnienie zostało później zakwestionowane przez ZUS). Została zatrudniona od dnia 15 marca 2016 r. na stanowisku koordynatora usług cateringowych w pełnym wymiarze czasu pracy, z wynagrodzeniem 3 500 zł oraz premią uznaniową Była już wówczas w ciąży. Od dnia 2 maja 2016 r. do dnia 19 września 2016 r. przebywała na zwolnieniu lekarskim, dziecko urodziła w listopadzie. W czasie choroby ubezpieczonej nikt nie został zatrudniony na jej stanowisku pracy.
ZUS uznał zatem, że zatrudnienie kobiety w ciąży było czynnością pozorną, podjętą w celu uzyskania świadczeń w związku z chorobą i macierzyństwem; zdaniem ZUS umowa była nieważna z mocy prawa. Na skutek odwołania wniesionego przez kobietę, sprawa była rozpoznawana przez Sąd Okręgowy w Łodzi. Ten przeprowadził postępowanie, z którego wynikało, że kobieta faktycznie wykonywała pracę – a zatem zdaniem sądu, nie można było przyjąć, że umowa o pracę została zawarta dla pozoru; nie było podstaw do kwestionowania ważności umowy o pracę. Sąd Okręgowy powołując się na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 25 stycznia 2005 r., sygn. akt: II UK 141/04 stanął na stanowisku, że jeśli strony umowy o pracę rzeczywiście wykonują obowiązki i prawa z niej wynikające nie można mówić, że działają w celu obejścia przepisów prawa. Sąd Okręgowy zwrócił też uwagę, że brak jest – poza wyjątkiem wynikającym z art. 176 Kodeksu pracy – zakazu zatrudniania kobiet w ciąży. Jak słusznie zwrócono uwagę w wyroku – gdyby kobieta nie została zatrudniona tylko dlatego, że była w ciąży – byłoby to przejawem dyskryminacji ze względu na płeć.
Podobna sprawa została rozstrzygnięta wyrokiem Sądu Okręgowego w Łodzi w dniu 28 kwietnia 2017 r. sygn. akt: U 2394/16 (na dzień publikacji artykułu orzeczenie oznaczone jest jako nieprawomocne; https://orzeczenia.ms.gov.pl/); kobieta w ciąży została zatrudniona u płatnika w dniu 8 maja 2014 r. w pełnym wymiarze czasu pracy, z wynagrodzeniem 4 800 zł. Od dnia 26 czerwca 2014 r. stała się niezdolna do pracy, zaś w grudniu 2014 r. urodziła dziecko. W tej sprawie ZUS również wskazywał na pozorność zatrudnienia. Sąd stwierdził jednak, że kobieta faktycznie podjęła zatrudnienie, wykonywała swoje obowiązki z umowy o pracę – to zaś przesądzało o ważności umowy o pracę. Sąd uznał, że z samego faktu zawarcia umowy o pracę przez kobietę w ciąży czy też z tego, że w stosunkowo niedługim czasie od zawarcia takiej umowy pracownica zaczyna korzystać ze zwolnień lekarskich nie można wywodzić pozorności umowy o pracę.
Reasumując, sam fakt zatrudnienia kobiety w ciąży, która korzysta ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego, nie powinien być wyłącznym impulsem do weryfikacji przez ZUS ważności umowy o pracę. Ewentualne kwestionowanie przez organ rentowy zasadności zawarcia umowy o pracę przez kobietę w ciąży powinno być uzasadnione okolicznościami, a nie wynikać z automatycznie uruchamianych działań przez ZUS.
Słusznie zatem decyzje ZUS są w tym zakresie często zmieniane przez sądy. Wydaje się jednak, że gdyby na etapie postępowania wyjaśniającego ZUS zawsze wnikliwie badał wszystkie okoliczności sprawy (w tym w szczególności – czy praca była faktycznie świadczona przez kobietę w ciąży), mniejsza liczba spraw trafiałaby do sądów.